Zawyżone oceny wynikają stąd, że w oceanu badziewia, ten serial dryfuje nieco ponad poziom i już wszyscy tracą głowę i rozdają w ocenach 9tki i 10tki bez opamiętania. na prawdę tak już niewiele ludziom potrzeba, żeby zacząć klaskać? Serial ma klimat, pozwala się wciągnąć i chcemy zobaczyć co będzie dalej ale jest mocno zawiły, źle zrealizowany i chaotyczny. Sceny skaczą szybko, trudno powiązać fakty i skupić się o co tu chodzi, tym bardziej, że to jest ciężka tematyka...
Dla mnie jedynie zdjęcia się bronią a reszta jest mocno średnia.Postacie tez takie troche mdłe,bez wyrazu.
A ja na 4. Stary serial dużo lepszy, lepszy scenariusza, lepsza obsada. Cosmo to wybitne nieporozumienie.
Tak mi się na początku wydawało: wrzeszczący dzikus z rozmytym wzrokiem. Ale z kolejnymi odcinkami dotarło do mnie, że w przeciwieństwie do poprzednika (który wbrew tytułowi skupiał się na losach nawigatora) ten serial pokazuje akcję z punktu widzenia Japończyków. A dla nich Blackthorne jawi się jako nieokrzesany, wrzeszczący barbarzyńca, który jedyne czego chce, to powrotu do grabienia Portugalczyków na morzu. W końcu tytułowym Siogunem staje się Toranaga, a nie Blackthorne.
I co to zmienia, geniuszu zbrodni? Ocenił wedle swoich odczuć, a ty jak Filip z konopii wyskakujesz z durnym porównaniem bez żadnej głębszej myśli. Jedyne co udowodniłeś tym "wyciągnięciem asa" w postaci losowej oceny z profilu to swoją człapiącą głupotę. Sprawdźmy jednak z kim mamy do czynienia: ani jednej noty na koncie założonym w 2022 roku. Zaszczyt nas kopnął, ekspert od niczego wyśmiał czyjś gust! To teraz wracaj do swoich zabawek w piaskownicy i nie zawracaj głowy zwykłym kinomaniakom. Toś zabłysnął jak woda w kiblu.
I co to zmienia, geniuszu zbrodni? Każdy ocenia wedle swoich odczuć, a ten jak Filip z konopii wyskakuje z durnym jego zdaniem "przeczeniem faktom"
Twój ton osądzający najwyraźniej uznajesz za ostateczny, ale wiesz, że fakty to rzecz obiektywna, czyli coś, co nie podlega dyskusji i jest jakimś prawidłem? Przypominam, że poruszamy się w sferze ocen różnych jednostek na forum publicznym. Można dyskutować, krytykować z głową, ale własną subiektywną opinię nt danej produkcji nazywać faktami to już wyższa szkoła ignorancji. A brak konkretów to już przebicie sufitu. Następnym razem skleć jakikolwiek argument na poparcie swojej tezy, bo jest pusta. Poza tym 5/10 oznacza "średni", a nie "bardzo słaby", więc nawet kliknąć w odpowiednią gwiazdkę nie umiesz?
5 to maks co ten serial może dostać. Od połowy sezonu już mnie nużyło oglądanie. Dłużyły się te odcinki, mielą tylko jęzorami, żadnych emocji. Już lepiej obejrzeć 5 raz odcinek House'a
Zgadzam się. Na dodatek nie rozróżniam postaci w przeciwieństwie do wersji z 1980 r.
może i tak, ale dzisiaj już nie broni się jako widowisko. wygląda teatralnie. jak bogaty teatr telewizji.
Zawsze zastanawiają mnie osoby, które wystawiają jedynki bardzo przyzwoitym produkcjom. Ciekawi mnie, jak oceniają znacznie gorsze lub kiepskie. Rozumiem, że odczucia ma każdy inne, ale 1? Niepojęte dla mnie.
To samo z 10 w niektórych produkcjach - bo im się spodobał akurat. Od tego jest to całe serduszko obok ocen przecież. Potem przychodzi ktoś, szuka dobrego filmu, obiektywnie ocenionego i zamiast oglądać, traci czas na czytanie, po czym się odechciewa oglądać bo już tyle minęło.
Jak się gubisz, w co by nie mówić prostej historii, to chyba ty masz problem a nie serial. Mają przy pojawieniu się każdej postaci dawać podpisy kto to jest?
Inaczej na pewno odbierają go ludzie interesujący się kulturą Japonii. Ja się interesuję i bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam wszystkich hejterów , prawda jest taka jak zawsze żaden z was nie oglądał ale jak tutaj to bywa hejtuje
Aż zajrzałem w ten temat co wolę nie robić, bo nie ma co namawiać do swoich racji. Aczkolwiek przykre to, że tak świetnie zrealizowany serial z klimatem,
CD. Spotyka taka fala hejtu, bo część widzów jest zbyt tępa. Polecałem kilku młodszym odbiorcom to się potrafili zapytać po pierwszym odcinku o co w tym chodzi XD tik-tok przepalił co trzeba i jak zachodzi konieczność „myślenia” w trakcie seansu to nie wiedzą co się dzieje. Jeszcze tempo za wolne, a do tego ucinają wątki żeby do nich wrócić za jakiś czas to może być za dużo dla dzieci wychowanych na paradokumentach gdzie ktoś trzy raz na odcinek tłumaczy o co chodzi żeby widz na pewno zrozumiał.
Wciąż silny efekt "Gry o Tron". Ludzie jak mają intrygi i knowania z domieszką brutalności, to pieją w zachwytach. A tutaj, ani intryga specjalnie oryginalna, ani jakiejś fajnej bitwy, pojedynków, tylko chodzą i gadają. Serial ma ładną scenografię i kostiumy, a kamera ładnie operuje światłem i wszystko to prezentuje, ale warstwa fabularna cieniutka
Podszedlem do tego "arcydziela" i po jakichs 20 minutach mialem dosc. Disney jak zwykle nie zawodzi: jak nie sodomici, to woke, jak nie woke, to zaklamywanie historii. USA to juz jest takie bagno, ze nikt tego nie kontroluje. Po prostu pchaja ten woz drabiniasty z gnojowka i udaja, ze wioza perfumy. Oczywiscie pospolstwo klaska i sie zachwyca tym smrodem.
Też się zgadzam, że 6/10. Po prostu przestali robić dobre filmy i seriale, bo tematy się wyczerpały i jak powstanie jakiś z poziomem powyżej średniej to nagle dostaje 9, 10tki. Ogólnie to trochę nudny, brakuje scen bitewnych. Główny aktor też nie pasuje zbytnio, a fabuła trochę zbyt mocno przekombinowana. Wiem, że Japończycy to inna cywilizacja z brakiem poszanowania do życia i ogólnie Japończycy mają wysokie IQ, ale fabuła jest właśnie przez ich spiski, plany i pomysły po prostu śmieszna, a szczególnie gdy super inteligentny wróg daje się nabrać jak dziecko na jakąś tanią sztuczkę.
trudno powiązać fakty? radzę się skupić na filmach, w których nie trzeba myśleć