Powiedzieć, o Speed Racerze tego, że jest przerostem formy nad treścią, to jak powiedzieć, że Miley Cyrus trochę za
lekko się prowadzi... Czemu główny bohater ma na imię Speed? Czemu przez jaskinię z lodu jechali jak po normalnej
drodze, a jak się wylało im jakiś fioletowy szlam, to wpadali w poślizg? Czemu połowa wyścigowców ginie, a media na
to machają ręką? Czemu auta skaczą jak gumowe piłki? Czemu na prestiżowym Grand Prix musi startować z własnym
wozem, mimo że ma kontrakt? Po co te kiczowate przejścia ekranu? Czemu film nie ma ostrzeżenia przed epilepsją?
Zdziwiłem się na informację, że reżyser nie ma 10ciu lat...
Mnie najbardziej zdziwiło to, że w rogu widniał znaczek z ograniczeniem wiekowym "12". W tym przypadku była to pewnie górna granica, a nie dolna ;)
Kierowcy nie ginęli, można czasem obejrzeć film e zrozumieniem to się zobaczy co się tam działo dokładnie ;) poza tym to przerysowana 'kreskówka', zrobiona idealnie. Ciekawszy film niż 50% zrobionych w ostatnich czasach z fabułą z górnej półki ...