Wydawało mi się, że czytałam już wszystko Agathy Christie a tu niespodzianka:)
Wspaniały film, świetna zagadka kryminalna i zaskakujące zakończenie!! Polecam!!
Nie wiem dlaczego, ale obecnie w kinie nie ma już takich scenariuszy, gdzie gra aktorska jest najważniejsza. Oczywiście fajnie jest czasem obejrzeć dobre efekty specjalne, ale to nie zastąpi świetnych dialogów i uczuć targających prawdziwymi bohaterami.
Biedny adwokat - znów nie pojedzie na urlop. A kreacji w wykonaniu Marleny Dietrich i Charlesa Laughtona nie podobna po prostu zapomnieć.
Pozdrowienia
Wiesz, że na końcu także pomyślałam o tym biednym adwokacie:)!! Ale przynajmniej przekonał się do swojej nadopiekuńczej pielęgniarki:):):)!!
Podpisuję się pod tym :) Dla tak rewelacyjnie wykreowanych postaci jak Sir Wilfrid Robarts chce się oglądać filmy!