Aktor, który gra Larry'ego jest tak dobry, że moje ciarki przechodzą ciarki.
Świetne główne role, dobra reżyseria i produkcja, ale przedstawienie życia w więzieniu graniczy z komizmem. Super powolna akcja w dobrym tego słowa znaczeniu, Denis Lehane dodaje napięcia z odcinka na odcinek.
W trakcie pierwszych dwóch odcinków czułem trochę klimatu pierwszego sezonu True Detective (Greg Kinnear wymiata) i byłem zachwycony. Kolejne odcinki niestety już tego klimatu nie mają, ale nie można mieć wszystkiego. Generalnie zdecydowanie warto obejrzeć.